niedziela, 22 listopada 2015

Surówka z granatem.

W sezonie jesiennym gustujemy zdecydowanie w ciepłych daniach. Często pojawiają się warzywa gotowane na parze, bądź zapiekane w piekarniku. Bardzo aromatyczne, a zarazem rozgrzewające. Miłą odmianą stają się wtedy surówki typowo letnie. Wnoszą do obiadu niesamowitą lekkość i przywołują ciepłe wspomnienia. Dziś mam dla Was propozycję o ciekawej kolorystyce.
Składniki surówki:
  • kilka listków kapusty pekińskiej (można wyciąć środkowe zgrubienie, ale nie jest to konieczne - kwestia upodobań)
  • solidna garść świeżego szpinaku
  • kawałek białej rzodkwi 
  • połowa granatu
  • sos (przepis poniżej)
Wykonanie:
  1. Sałatę i szpinak porwać na małe kawałki (lub poszatkować).
  2. Rzodkiew obrać, zetrzeć na grubych oczkach.
  3. Z granatu wydobyć ziarna (jest na to wiele sposobów, ja robię to TAK)
  4. Składniki wymieszać, dodać sos, odstawić na parę minut, do połączenia aromatów.
Sos:
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • 1 łyżka musztardy (np. dijon)
  • 1 łyżka zimnej wody (lub 2 - w zależności od tego jaka konsystencja sosu bardziej Wam odpowiada)
  • szczypta pieprzu
  • opcjonalnie: łyżeczka miodu lub  łyżka posiekanych ulubionych ziół (najlepiej świeżych)
Składniki umieścić w słoiczku, zakręcić, potrząsać do  uzyskania sosu o gładkiej, jedwabistej konsystencji.

Na zdjęciu widać też drugi sos, ulubiony mojego dziecka. Mam ogromną nadzieję, że z biegiem czasu będzie ewaluował kulinarnie ;) Póki co: 1 łyżka jogurtu naturalnego, 1 łyżka majonezu, 1 łyżka ketchupu - wymieszać, podawać do wszystkiego ;) 

Zachęcam do eksperymentowania. Nie trzeba ograniczać się do podanych składników. Dodawajcie od siebie, testujcie i smakujcie :) Ja następnym razem (nie zdarza mi się raczej robić dwa razy identycznej surówki) dla urozmaicenia dodam orzechy włoskie lub podprażony na suchej patelni sezam.

Życzę Wam smacznej niedzieli :)
Aneta.

sobota, 21 listopada 2015

Łosoś miodowo-rozmarynowy.


Zapraszam dziś na łososia. Pysznego, niby słodkiego, ale jednak z wyraźną nutą przypraw i przede wszystkim rozmarynu. Smak mnie zaskoczył. Jest wyjątkowy. Czasy kiedy skrapiałam rybę jedynie cytryną i wrzucałam na grilla minęły bezpowrotnie. Eksperymentuję, poznaję i zachęcam Cię do tego samego. Cały sekret tkwi w tym, by dać rybie "odpocząć" w marynacie, którą przygotujesz. Najlepiej parę godzin, a nawet całą noc. Ja zrobiłam to tak:

Składniki:
  • 4 kawałki świeżego łososia
  • 6 łyżek sosu sojowego ciemnego dobrej jakości (zwróć uwagę na skład, potrafi on być tak różny w różnych sosach, że się zdziwisz, wybierz ten bez zbędnych chemicznych dodatków )
  • 2 łyżki miodu - ulubionego, solidne porcje
  • 2 gałązki rozmarynu ( zachęcam do uprawiania ziół na kuchennym parapecie w sezonie jesiennym i zimowym, nie ma nic bardziej aromatycznego)
  • 2 łyżki oliwy z oliwek + do smażenia
  • garść posiekanych migdałów (tradycyjnie ścieram je w przystawce robota na drobnych oczkach)
Wykonanie:
  1. Z sosu sojowego, miodu, rozmarynu i oliwy zrobić marynatę. Wylać do szerokiego naczynia i rozłożyć w niej rybę skórą do góry. Marynować kilka godzin w lodówce.
  2. Smażyć na mocno rozgrzanej oliwie po kilka minut z każdej strony, zaczynając od strony ze skórką. Długość smażenia zależy od grubości ryby. U mnie zajęło to 3-4 minuty na każdą ze stron. 
  3. Na talerzu posypać migdałami. Smacznego!

Tak przyrządzony łosoś jest bardzo aromatyczny. Pasuje do niego cały arsenał dodatków, od przeróżnych kasz począwszy, na sałatach skończywszy. Po drodze mamy jeszcze mnogość warzyw, co kto lubi. Ja podałam go dosyć tradycyjnie, z ziemniakiem, co można było zobaczyć na gorąco na FB :) Było bardzo zielono! Ale o tym innym razem.
Życzę Wam spokojnego i smacznego weekendu :)
Aneta :)

piątek, 23 października 2015

Zawijanki drożdżowe :)

Piekłam to cudo już kilka razy :) Zawsze ten sam efekt 'wow' :) Wcale nie jest trudne, może jedynie nieco czasochłonne. Jednak i to zależy od podejścia - mnie składanie poszczególnych elementów relaksuje. Jeśli macie w domu robot wielofunkcyjny to już w ogóle łatwizna! Nawet nie trzeba ręcznie zagniatać ciasta drożdżowego ;) Spróbujcie, weekend to dobra okazja, a duma będzie, oj będzie :) A o czym mowa? Prosz:


Składniki:
0,5 kg mąki pszennej
5 dag drożdży świeżych
szczypta cukru
1 szklanka ciepłej wody (bądź mleka - do wyboru, ja robię z wodą)
3 łyżki oleju
3 łyżki cukru
3 żółtka
szczypta soli
nadzienie - masa kajmakowa

Wykonanie:
Mąkę wsypać do dużej miski lub misy miksera.
Do innego naczynia wlać szklankę ciepłej wody, rozmieszać w niej drożdże, dodać 5 łyżek mąki (odjąć z miski), szczyptę cukru, całość rozmieszać, niekoniecznie dokładnie ;) Odstawić w ciepłe miejsce (np. obok grzejnika) dodatkowo przykrywając wierzch naczynia ścierką. Poczekać aż podwoi swoją objętość.
Do mąki dodać olej, cukier, sól, wyrośnięte drożdże - wyrobić. Jeśli pracujecie z pomocą robota - nawet się nie ubrudzicie. Stopniowo dodawać po jednym żółtku, wyrabiać tak długo, aż ciasto nie będzie kleiło się do palców. Gotowe ciasto odłożyć w misce oprószonej mąką do wyrośnięcia na około pół godziny.

Kolejne etapy pracy.  (Robiłam z podwójnej porcji - 1 kg mąki)
zdjęcie nr 1: wyrośnięte drożdże,
zdjęcie nr 2: wszystkie składniki (oprócz jajek) w misie na chwilę przed wyrabianiem,
zdjęcie nr 3: ciasto po półgodzinnym wyrastaniu.

Ciasto podzielić na 4 części. Rozwałkować na blacie (stolnicy) posypanej mąką, wycinać koła (np. szklanką). Na połowę koła nałożyć masę kajmakową (niekoniecznie dokładnie) złożyć na pół i jeszcze na pół. Końcówki można delikatnie ścisnąć, jednak nie jest to konieczne. Zawijaski układać jeden obok drugiego (tworząc okręgi) w okrągłym naczyniu ceramicznym lub blaszce. 

Wałek prosto z Italii :) Zakupiony na pamiątkę podczas tegorocznych wakacji :)

 Piec około 20 minut w 180*C, aż do osiągnięcia koloru jak na zdjęciu.


Spróbujcie. Na prawdę warto :)
Pozdrawiam i życzę udanych wypieków!
Aneta :)


poniedziałek, 21 września 2015

Menu codzienne 4: Kanapka z pastą rybną i rzodkiewką; Makaron z sosem mięsnym; Ciastka ptysiowe z kremem ananasowym - Pamiętnik Kulinarny

Poniedziałek jaki jest - każdy wie :) Trzeba się zorganizować po weekendzie, dlatego też właśnie w poniedziałki nasze menu jest szybkie ;) Często korzystamy tego dnia z tzw. gotowców, ale jednak nie do końca jest to zupełne pójście na łatwiznę. Chodzi tutaj raczej o półprodukty, które wystarczy podrasować paroma składnikami, by uzyskać smaczne danie.
Na większości blogów kulinarnych pojawiają się wyłącznie precyzyjnie dopracowane potrawy, które nieziemsko wyglądają, a przy tym mają ambitną recepturę. Chciałabym przełamać ten schemat. Nie każdy ma czas i ochotę gotować wymyślne potrawy. Nie zamierzam udawać, że zawsze spędzam w kuchni kilka godzin tylko dlatego, że prowadzę bloga o tematyce kulinarnej. Owszem, uwielbiam stać przy garach ;) Ale nie zawsze jest taka możliwość. I kiedy przyjdzie taki dzień, przyrządzamy coś raz, dwa. Dlaczego miałabym nie pokazać na blogu śledzia z puszki? Uwielbiam! Szczególnie z rzodkiewką i sezamem! Czas przełamać schematy ;) 
Często jest tak, że kiedy śniadanie i obiad są robione "na szybko", rozpieszczam się przy deserze i na odwrót. Dzisiejszy deser - ciastka ptysiowe - należy do bardzo prostych i wbrew pozorom nie robi się go długo. Zapraszam, zobaczcie sami :)

MENU - propozycja nr 4

  • śniadanie: kanapka z pastą rybną, rzodkiewką i sezamem.
  • obiad: makaron z sosem mięsnym i parmezanem.
  • deser: ciastka ptysiowe z kremem owocowym.


KANAPKA Z PASTĄ RYBNĄ:


Składniki:
  • ulubiona ryba w dowolnym sosie - u mnie: filet śledziowy w sosie pomidorowym
  • kilka rzodkiewek pokrojonych np. w kosteczkę
  • ziarna sezamu do posypania po wierzchu
Rybę zmiksować z sosem lub rozdrobnić widelcem i rozłożyć na pieczywie, nałożyć rzodkiewkę i posypać sezamem. Pycha!


MAKARON Z SOSEM MIĘSNYM I PARMEZANEM:


Składniki:
  • 30 dag ulubionego mięsa, zmielonego (u nas: indyk)
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • dowolny sos ze słoika dobrej jakości. (Zrobiłam sporo takich sosów w słoikach, serdecznie Was do tego zachęcam. Jecie tylko to na co macie ochotę i szybki obiad gwarantowany.)
  • parmezan do posypania.
Mięso podsmażyć na oliwie. Nie doprawiałam go niczym, ponieważ użyłam sosu na styl indyjski. Jest on dosyć ostry i nie było potrzeby dodatkowo go dosmaczać.
Makaron ugotować, odcedzić, dodać do sosu, wymieszać.
Danie posypać parmezanem. Gotowe! 


CIASTKA PTYSIOWE Z KREMEM OWOCOWYM:

Nie nazwałam ich ptysiami, ponieważ klasyczne ptysie wyciska się na blaszkę np. rękawem cukierniczym. Ja natomiast poszłam dziś na łatwiznę i uformowałam z ciasta po prostu kulki. Do kremu można dodać dowolne owoce, najlepiej sezonowe. Ja zapomniałam kupić i sytuację uratował ananas z puszki. Ciasto parzone warto przygotować rano i przykryte odłożyć do wystygnięcia, a po południu dodać jajka, upiec i przełożyć kremem.


Składniki:
  • 1 szklanka wody
  • 125 g masła
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 4 jajka
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
Masło z wodą  zagotować. Wsypać mąkę i mieszać na wolnym ogniu aż  masa będzie jednolita i lśniąca i gładka. Do przestudzonej, wbijać kolejno po 1 jajku cały czas miksując. Utrzeć gładkie ciasto. Formować kulki wielkości orzecha włoskiego, układać na blasze wyłożonym papierem do pieczenia. Należy pamiętać o zostawieniu odstępów, ponieważ ciasto urośnie.
Włożyć do piekarnika nagrzanego do 220*C. Piec 10 minut, absolutnie nie otwierając drzwiczek w trakcie. Zmniejszyć temperaturę do 180*C i piec kolejne 10-15 minut. Ciasteczka mają być delikatnie przypieczone i twarde. Wyjąć, wystudzić, przełożyć kremem.

Składniki na krem:
  • 400 ml kremówki (min. 30%)
  • 1 łyżka cukru pudru (lub więcej - wg uznania)
  • 2 łyżeczki żelatyny
Żelatynę wsypać do małego naczynia (np. filiżanki) zalać zimną wodą (tak, aby woda zakryła delikatnie żelatynę), odstawić na parę minut. Kiedy żelatyna napęcznieje, dodać trochę gorącej wody, rozmieszać całość. 
Kremówkę ubić, dodać cukier puder, wymieszać. Powoli, nadal miksując, wlewać rozpuszczoną żelatynę. Nie musi być ona całkiem zimna. Dodać owoce, wymieszać.
Masą przełożyć ciasteczka ptysiowe.

Smacznego dnia!
Aneta :)

sobota, 19 września 2015

Menu codzienne 3: Kindziuk z camembertem, tortilla z indykiem i kompot śliwkowy - Pamiętnik Kulinarny :)

MENU - propozycja nr 3

  • śniadanie: pieczywo z wędliną, camembertem i ziarnami siemienia lnianego + herbata: lipa
  • obiad: tortille z indykiem + woda z cytryną
  • deser: kompot śliwkowy i coś do pogryzania ;)


KANAPKA Z KINDZIUKIEM I CAMEMBERTEM:


Przyznam, że mało jest wędlin sklepowych, które mi smakują. Do tego nielicznego, zacnego ;) grona zaliczam kiełbasę Kindziuk. Lubię ją kłaść na kanapki czy pizzę. Jest bardzo wyrazista w smaku, dlatego dobrze komponuje się z łagodniejszymi dodatkami. Dziś postanowiłam połączyć ja z serem typu camembert, a całość obsypałam ziarnami siemienia lnianego. Pycha.


TORTILLA Z INDYKIEM I RYŻEM:


Tortilla to cudowny wynalazek. Wystarczy wyczyścić lodówkę z resztek potraw, ewentualnie przygotować coś świeżego na szybko, zawinąć, zapiec - gotowe. Tak było dziś. Totalna improwizacja. Wyszło mega smacznie!

Składniki:
  • placki tortilla - 6 sztuk
  • ugotowany ryż
  • upieczony kawałek filetu z indyka, poszarpany na małe kawałki
  • marchewka starta na drobnych oczkach tarki
  • ulubiony ser - starty
  • sos pomidorowy
  • pomidor pokrojony w plastry
  • jarmuż drobno posiekany (lub inna zielenina)
Na każdym placku rozsmarować łyżkę lub dwie sosu pomidorowego. Rozłożyć plastry pomidora, kawałki mięsa, ryż, startą marchewkę i część sera. Zawinąć w dowolny sposób, ja najpierw zakładałam spód do góry, później boki i całość spinałam wykałaczką. Resztą sera posypać wierzch zawijańca, ja lubię położyć ser również u samej góry placka, gdzie zazwyczaj nie nakładam nadzienia, żeby się nie wysypywało.
Gotowe tortille przełożyć na blaszkę i zapiekać ok. 15 minut w temperaturze 160*C.

KOMPOT ŚLIWKOWY

Na robienie deseru zwyczajnie nie było dziś czasu. W takich sytuacjach decydujemy się na coś gotowego. Dziś była to zdrowa mieszanka :) Uwielbiam rozpieszczać się kulinarnie i takie desery nie sprawiają mi wielkiej frajdy, dlatego naprędce ugotowałam chociaż kompot ze śliwek ;) Sytuacja uratowana!

Składniki:
  • 1 litr wody
  • ok. 10 śliwek - wypestkowanych
  • ok. 2 łyżki cukru - u mnie brązowy, ilość właściwie wg uznania.
Śliwki zalać wodą, zagotować, dosypać cukier, rozmieszać. Kompotu nie trzeba długo gotować. U mnie trwa to około 5 minut. 

*****
Do zobaczenia jutro :)
Pozdrawiam serdecznie, Aneta :)

piątek, 18 września 2015

Menu codzienne 2: Figa z makiem, zupa dyniowa i tiramisu owocowe - czyli Pamiętnik Kulinarny :)

Przyznam szczerze, że tworzenie zestawień posiłków sprawia mi wielką frajdę. Kulinarnie zazwyczaj byłam zorganizowana, ale ta sytuacja powoduje, że jeszcze więcej serca wkładam w planowanie co zjemy danego dnia. Zobaczcie zestaw na dziś:

MENU - propozycja nr 2 
  • śniadanie: chleb z twarożkiem, a do tego figa z makiem ;) + herbata: mięta
  • obiad:  zupa dyniowa z ryżem, parmezanem i migdałami + woda z cytryną
  • deser: tiramisu owocowe

Kiedyś figa była dla mnie wyłącznie figą. Po tegorocznych wakacjach znaczy dużo więcej. Mieliście kiedyś okazję poczuć jak pachnie drzewo figowe, na którym dojrzewają owoce? Obłędnie! Stałam jak zaczarowana i wąchałam, próbowałam nasycić się na zapas, zapamiętać ...

KANAPKA Z TWAROŻKIEM I FIGĄ


Na kromce dowolnego pieczywa rozsmarować twarożek wymieszany z jogurtem i dosłodzony nieco cukrem (u mnie brązowy). Na twarożku rozłożyć figę pokrojoną w plasterki. Ja dla dowcipu posypałam ją ziarenkami maku ;) Polecam, pyszne!


ZUPA DYNIOWA Z RYŻEM

Muszę się pochwalić, że w końcu zaczęłam oswajać dynię :) Okazało się, że jest to super przyjemne w obróbce warzywo, a w dodatku smaczne. Inspirację znalazłam w małej, niepozornej książeczce kupionej dwa lata temu na wakacjach w Międzyzdrojach, w ogromnym namiocie z tzw. "tanią książką". Przepis zmodyfikowany, jednak gdyby ktoś miał ochotę na oryginał podaję źródło: Kuchnia francuska - Anais Vially


Składniki:
  • 80-100 dag dyni (waga już po obraniu ze skóry i usunięciu miąższu)
  • 3 marchewki (obrane ze skórki)
  • 2 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę lub posiekane)
  • 4 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 litr wody
  • przyprawy: 1 łyżeczka kardamonu, 1 łyżeczka soli, szczypta mielonego kminku, szczypta imbiru i pieprzu
  • 10 dag serka mascarpone (resztę z 25 dag opakowania przeznaczyłam na deser)
  • starty parmezan do posypania zupy
  • nieco migdałów - mielonych lub w płatkach
  • opcjonalnie zielony groszek z puszki (bardzo fajnie komponuje się z zupą i ryżem, co odkryłam przez przypadek, ale o tym poniżej)
  • ugotowany ryż - ilość według uznania (poprzedniego dnia ugotowałam większą porcję i odłożyłam na dziś. poza tym zostało mi nieco sałatki z groszkiem, również od wczoraj - wszystko to wykorzystałam do dzisiejszej zupy - bardzo nie lubię wyrzucać jedzenia.)
Na rozgrzaną oliwę wrzucić czosnek, podsmażyć. Dodać pokrojoną w kostkę dynię oraz marchewkę w krążkach. Po około 5 minutach warzywa zalać wodą, dodać przyprawy i gotować 30 minut. Po tym czasie całość zmiksować, dodać serek mascarpone, ponownie zmiksować. Skosztować, ewentualnie przyprawić. Podawać z ryżem. Posypać po wierzchu tartym parmezanem i migdałami.


TIRAMISU OWOCOWE


Zazwyczaj robię tiramisu w wersji z alkoholem. Dziś zmodyfikowałam nieco przepis, tak aby deser mogło zjeść dziecko. Najlepiej przygotować je poprzedniego dnia wieczorem, ale można też rano - robi się bardzo szybko, wystarczy tylko nieco wcześniej wstać ;) Na popołudnie będzie w sam raz.

Składniki: (na 3 pełne szklanki)
  • 150 g serka mascarpone
  • 250 ml kremówki 
  • biszkopty
  • napar z kawy - do nasączenia ciastek (u mnie kawa zbożowa)
  • kakao ciemne
  • dowolny owoc, np. jeżyny
  • 2 łyżki cukru pudru (lub więcej - wg uznania)
Śmietanę ubić na sztywno. W osobnym naczyniu zmiksować serek. Dodać do niego ubitą śmietanę oraz cukier puder - miksować do połączenia składników.

W szklance układać warstwami:
  • biszkopty nasączone w kawie (zanurzone z obu stron i od razu wyjęte)
  • kakao przesiane przez sitko
  • masę śmietankową
  • owoce
  • masę śmietankową
  • nasączone biszkopty
  • kakao
  • masę śmietankową
Na wierzchu można rozłożyć jeszcze nieco owoców i całość raz jeszcze oprószyć kakao. 


*****
To tyle na dziś :) Zapraszam jutro. 
Pozdrawiam, Aneta.

czwartek, 17 września 2015

Menu codzienne 1: Ryba pod pierzynką, sałatka z groszkiem i ciasteczka z jabłkiem - czyli Pamiętnik Kulinarny :)

Witajcie po wakacyjnej przerwie :) Lato właściwie już za nami. Pozostawiło po sobie wiele wspomnień, ale również pomysłów, także tych kulinarnych :) 
Zaskakujące jest to, jak często słyszę: "nie wiem co ugotować", "nie mam pomysłu na obiad, deser", "ciągle gotuję to samo, chce mi się zmiany" itd. Postanowiłam wyjść na przeciw tym osobom, pokazać, że komponowanie posiłków wcale nie jest czynnością mozolną, a każdy kolejny pomysł rodzi następne. Będą pojawiały się wpisy z propozycją zawierającą 3 podstawowe (u mnie) posiłki: śniadanie, obiad i deser. Tak: deser ;) Nie kolacja. Desery cenię sobie bardzo i póki co nie zamierzam z nich rezygnować :) Oprócz przedstawionych dań zjadam jeszcze w ciągu dnia II śniadanie i drobną przekąskę. Najczęściej są to jakieś owoce i ziarna/bakalie.
Dotychczasowa forma wpisów nieco mi się już znudziła, stawiam więc na NOWE :) Pomysł ten chodził mi po głowie już od kilku miesięcy i myślę, że jesień jest odpowiednim czasem na zmiany :) Mam nadzieję, że nieco Was zainspiruję. Zapraszam zatem i czekam na Wasze opinie :) 

MENU - propozycja nr 1:
  • śniadanie: kanapka z żółtym serem (tartym), rzodkiewką i sezamem, do tego herbata - czystek
  • obiad: - sałatka z ryżu, kaszy gryczanej, cukinii i zielonego groszku + ryba (tym razem pstrąg łososiowy) pod pierzynką pomidorową + woda z cytryną
  • deser: pierożki (z ciasta francuskiego) z jabłkiem + herbata - mięta

Kanapka komponowana była na szybko. Jak większość moich śniadań. Jedynie w weekendy rozpieszczam się w tej kwestii. Ale, ale... niewykluczone, że w toku tych wpisów sytuacja ulegnie zmianie ;)

Przyrządzanie obiadu rozpoczęłam od  wstawienia ryżu i kaszy oraz przygotowania ryby. Kiedy piekła się w piekarniku - zrobiłam sałatkę. Podam Wam oba przepisy:

RYBA POD PIERZYNKĄ POMIDOROWĄ:

Składniki:
  • kilka kawałków dowolnej ryby - u mnie pstrąg łososiowy
  • sos pomidorowy lub pasta pomidorowa dobrej jakości przyprawiona ulubionymi suszonymi ziołami
  • przyprawy: sól, pieprz, papryka słodka w proszku
  • 4 łyżki oliwy z oliwek, 3 łyżki sosu sojowego
  • dowolne świeże zioła - opcjonalnie
Na dno naczynia żaroodpornego wlać olej i sos sojowy - rozmieszać. Położyć kawałki ryby, oprószyć je przyprawami. Na każdym kawałku rozsmarować łyżeczkę pasty pomidorowej wymieszanej z ziołami. Całość można posypać świeżymi ziołami. Piec około 20 minut (czas zależy od grubości ryby) w temperaturze 180*C.


SAŁATKA OBIADOWA 

Składniki:
  • 3/4 szklanki ryżu
  • 3/4 szklanki kaszy gryczanej (u mnie niepalona)
  • 1 średnia cukinia
  • puszka zielonego groszku
  • sól, pieprz
  • oliwa z oliwek - kilka łyżek
Ryż i kaszę* wsypać do garnka, zalać 2 szklankami wody. Gotować 5 minut, od czasu do czasu mieszać aby się nie przypaliło. Po tym czasie zdjąć z ognia i przykryć przykrywką. Ziarenka ładnie sobie "dojdą", nie ma potrzeby dłuższego ich gotowania.
Cukinię zetrzeć na tarce o grubych oczkach razem ze skórką. Podsmażyć na oliwie z oliwek, dodać odsączony z zalewy groszek. Mieszać aby się nie przypaliło. Kiedy cukinia jest już miękka, dodać ryż i kaszę. Całość przyprawić solą i pieprzem. (Jeśli lubicie przypieczoną cebulkę - można ja dodać posiekaną zanim wrzucicie na patelnię cukinię - jak najbardziej pasuje do tych składników. Ja nie dodawałam.)
Można podawać na gorąco jak i na zimno.
*  Odłożyłam kilka łyżek kaszy i ryżu do zupy dyniowej, którą planuję na jutro. Często tak robię, by zaoszczędzić trochę czasu i urozmaicić potrawy następnego dnia.

Deser powstał dziś w ekspresowym tempie, ponieważ późno wróciłam do domu. Nie mam żadnego problemu z wykorzystywaniem w takich momentach gotowców. Wychodzę z założenia, że od czasu do czasu można. Kupiłam więc po drodze ciasto francuskie i jabłko. Oto co powstało:


KRUCHE PIEROŻKI Z JABŁKIEM

Składniki:
  • opakowanie ciasta francuskiego
  • jabłko
  • odrobina mleka lub rozmieszane żółtko
  • ewentualnie sezam do posypania
Z ciasta francuskiego wykroić koła (foremką bądź szklanką). U mnie wyszło 12 sztuk. Pozostałych ścinków ciasta nie ma sensu zagniatać i rozwałkowywać - to już nie będzie to samo.
Jabłko obrać ze skórki, przekroić na 4 części, wykroić gniazdo nasienne, pokroić w ćwierćplasterki.
Na połowie kółka z ciasta położyć jeden plasterek jabłka ( szerszą stroną na zewnątrz). Przykryć drugą połową tak, aby powstał pierożek. Nie zlepiać brzegów.
Wierzch posmarować mlekiem lub roztrzepanym żółtkiem. Posypać sezamem.
Piec około 15 minut w temperaturze 200*C. Jeśli używacie w kuchni cukier puder - można delikatnie oprószyć wierzch ciasteczek.

To tyle na dzisiaj. Mam nadzieję, że nowa koncepcja wpisów przypadnie Wam do gustu. Pozdrawiam!
Aneta :)



poniedziałek, 29 czerwca 2015

Tortellini z pomidorem i bazylią.

Nic nie poradzę na to, że mam słabość do włoskiego jedzenia. Kiedy widzę tortellini, w dodatku z bazylią i zielonym pesto - moje kubki smakowe urządzają dzikie harce. Mam nadzieję, że już niebawem będzie mi dane skosztować tych oryginalnych, przygotowanych włoskimi rękoma, zjedzonych pod włoskim niebem :) Póki co istne szaleństwo robią tortellini dostępne w ramach akcji Włoskie Smaki w jednej z sieciówek.  Są jak znalazł na pyszny i szybki zarazem poniedziałkowy obiad :)


Składniki:
  • dowolne tortellini, u mnie - Giovanni Rana, świeże tortellini z bazylią i zielonym pesto
  • pomidor
  • świeża bazylia
  • dowolny ser
  • oliwa z oliwek
  • ziarna sezamu i siemienia lnianego (opcjonalnie)
Wykonanie:
  1. Tortellini ugotować wg przepisu na opakowaniu
  2. Pomidor pokroić w paseczki
  3. Bazylię porwać lub pokroić na małe kawałki
  4. Ser zetrzeć
  5. Składniki rozłożyć w płaskim naczyniu, skropić oliwą, posypać ziarnami.

Smacznego!
Aneta :)

niedziela, 28 czerwca 2015

Koktajl jarmużowy.

Kto ma ochotę na ten piękny i pyszny koktajl? To prawdziwa bomba witaminowa! Uwielbiam koktajle :) Również za niezliczoną ilość kombinacji. Za każdym razem można wyczarować inne cudo :) Dziś mocno zielony z jarmużem w roli głównej.


Składniki:
  • solidna garść jarmużu
  • banan
  • jabłko
  • pomarańcza
  • siemię lniane w ziarnach
Wykonanie:
  1. Składniki oczyścić, banana i pomarańczę obrać ze skóry, z jabłka można wyciąć gniazdo nasienne.
  2. Umieścić wszystko w blenderze i zmiksować. Jeśli wolicie bardziej płynną konsystencję - wystarczy dodać nieco wody.
  3. Posypać ziarnami siemienia lnianego.
Smacznego!
Aneta :)

sobota, 27 czerwca 2015

Gofry prawdziwie poziomkowe.

Prawdziwie - czyli z całymi poziomkami zatopionymi w cieście. A do tego jeszcze na wierzchu - wymieszane z bitą śmietaną. A co! Niech będzie poziomkowo, niech będzie weekendowo, niech będzie pysznie :)


Składniki:
  • 2 szklanki mąki - może być pszenna, pełnoziarnista, orkiszowa, można je również pomieszać w dowolnej proporcji
  • 2 szklanki mleka
  • 1/3 szklanki oleju
  • 2 białka + 2 żółtka (osobno)
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli

 Wykonanie:

  1. Białka ubić na puszystą pianę, odstawić.
  2. Pozostałe składniki wymieszać razem.
  3. Po uzyskaniu gładkiej masy  delikatnie wmieszać pianę z białek.
  4. Piec w rozgrzanej gofrownicy. W zależności od mocy urządzenia - od 3 minut do 7.
  5. Studzić na kratce.
Podawać z bitą śmietaną i poziomkami :)



Smacznego!
Aneta :)

piątek, 26 czerwca 2015

Rolada z boczku pieczonego.

Pewnego dnia pomyślałam, że przygotuję mięso, którego nigdy wcześniej nie robiłam. Pogrzebałam, poszukałam i padło na boczek. Zwykły, surowy. Obawiałam się, że może to skomplikowane, że może nie wyjdzie. A niech tam, do odważnych świat należy. No i zobaczcie co zmajstrowałam :) 
Jeśli dziś zamarynujecie, a jutro upieczecie - macie załatwiony obiad na weekend. Wystarczy dorobić jakąś surówkę, bądź ugotować kaszę. Albo jedno i drugie ;) Mięso piecze się w zasadzie samo. A weekend jest po to, by odpoczywać :) Jeśli nie zjecie wszystkiego - polecam pokroić na kanapkę zamiast nafaszerowanej chemią wędliny.


Składniki:
  • płat surowego boczku
  • oliwa - około pół szklanki
  • sól
  • pieprz
  • tymianek
  • majeranek
  • rozmaryn
  • curry
  • słodka papryka
Wykonanie:
  1. Z oliwy i przypraw przygotować marynatę. Przypraw powinno być tyle, by powstała gęsta pasta.
  2. Z boczku odciąć skórę. Mięso natrzeć marynatą z obu stron i zrolować. Związać nicią, bądź sznurkiem.
  3. Przełożyć do naczynia żaroodpornego. Odstawić na kilka godzin do lodówki. Najlepiej na całą noc.
  4. Wstawić do piekarnika. Dodać 2-3 łyżki oliwy. Przez pierwsze 20 minut piec w 200*C. Po tym czasie wlać do naczynia niepełną szklankę gorącej wody i zmniejszyć temperaturę do 150*C. W zależności od wielkości rolady piec mięso jeszcze około 2-3 godzin. Boczek ma być miękki. Można to sprawdzić wbijając patyczek szaszłykowy. Po wyjęciu z piekarnika, mięso odstawić na 15 minut do stężenia. 

Smacznego!
Aneta :)

czwartek, 25 czerwca 2015

Sernik confetti na początek wakacji.

Pamiętacie jak śpiewał kabaret OTTO?*  "Już koniec nauki, błąka mi się myśl ta: że jeszcze tylko: no co? nic już nie zostało? To znaczy... Wakacje, znowu są wakacje, na pewno mam rację, wakacje znowu są." To już jutro! Jeśli macie w domu dzieci to prawdopodobnie obserwujecie obecnie wielką radość, która właśnie jutro będzie miała swoje apogeum :) Dlatego dziś chciałam zaproponować szybki w wykonaniu sernik na spodzie z herbatników. Wesoły, kolorowy, po prostu wakacyjny. A wszystko za sprawą jadalnego confetti. Zresztą, zobaczcie sami:


Składniki:
  •  herbatniki na spód
  • 1 kg twarogu (może być z wiaderka)
  • 200 g cukru
  • 150 g śmietany 12% (może być również 18%)
  • sok z 1 cytryny (opcjonalnie)
  • 5 jaj
  • 2 budynie śmietankowe (chodzi o proszek, może być bez cukru)
  • 3 łyżki kaszy manny
  • kolorowa posypka spożywcza 

Wykonanie:
  1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180*C
  2. Herbatniki rozłożyć na blaszce.
  3. Zmiksować wszystkie podane składniki** (posypkę dodać na samym końcu). 
  4. Wmieszać posypkę.
  5. Masę serową wylać na herbatniki.
  6. Piec ok. 60 minut.
** W przypadku serników świetnie sprawdza się urządzenie wielofunkcyjne, w zestaw którego wchodzi misa z nożami tnącymi. Jeśli takowe posiadacie - wrzucacie wszystko do misy, miksujecie całość i gotowe. 
Jeśli używacie standardowego miksera - również miksujecie wszystko razem, tylko nieco dłużej. Jeżeli przygotowujecie sernik z twarogu w kostce - należy go przemielić dwa razy. Noże tnące poradzą sobie z twarogiem bez wcześniejszego mielenia

Jeśli podczas pieczenia sernika na wierzchu pojawią się duże pęcherze powietrza wypychające wierzch ciasta w górę - wystarczy nakłuć je np. patyczkiem szaszłykowym. Małymi nie należy się przejmować ;)

*


Wiwat wakacje!
Smacznego, Aneta :)

środa, 24 czerwca 2015

Ziemniaki plasterkowane.

Obecnie ziemniaki straciły nieco na swojej popularności. Być może dlatego, że zazwyczaj przygotowywane są bardzo monotonnie - po prostu ugotowane w wodzie, bądź na parze, ostatecznie podane w formie puree czy frytek. Zachęcam jednak do poszukiwania innych sposobów na ich przyrządzenie. Są prawdziwymi skarbami Natury. Dostępne cały rok, są produktem lokalnym, stosunkowo łatwo się przechowują. Odpowiednio przygotowane - potrafią zaskoczyć smakiem :) Pomimo mniejszej obecnie popularności ziemniaka, podobno nadal plasujemy się na wysokim - II miejscu w UE jeśli chodzi o jego spożycie, w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Wyprzedza nas jedynie Łotwa. 

Ciekawa jestem czy król Jan II Sobieski zdawał sobie sprawę jak wielki wpływ będzie miał na kulinarny obraz Polski ofiarowując sadzonki ziemniaka najdroższej swemu sercu Marysieńce :) To dopiero prezent! Zapewne jednak nie jadali ich w takiej postaci jaką chcę Wam dziś zaproponować. Niech żałują ;)


Składniki:
  • ziemniaki
  • ulubione zioła - u mnie prowansalskie + kilka gałązek świeżego rozmarynu
  • sól, pieprz, słodka papryka
  • oliwa z oliwek
  • masło - schłodzone

Wykonanie:
  1. Ziemniaki porządnie wyszorować, nie trzeba obierać ze skórki
  2. Ponacinać nożem, uważając by nie dociąć do końca. Poniżej znajduje się ilustracja z pomysłem jak to zrobić :)
  3. Ziemniaki oprószyć przyprawami.
  4. Ułożyć  w naczyniu żaroodpornym, polać kilkoma łyżkami oliwy.
  5. Na każdym ziemniaku położyć plasterek masła, a na nim gałązkę rozmarynu. 
  6. Piec w temperaturze 200*C przez około 40 minut. Czas pieczenia zależy od wielkości ziemniaków. Oczywiście młode ziemniaki upieką się szybciej niż stare. Aby sprawdzić czy ziemniaki są gotowe - wystarczy wbić w nie patyczek szaszłykowy. Jeśli wchodzi bez problemu - można podawać.
  7. Można dodać ekstra porcję masła na już upieczone ziemniaki - ale to już opcjonalnie ;)
Smacznego!
Aneta :)

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Truskawki w czekoladzie.

Jeśli mówić o połączeniach idealnych w kuchni, to truskawki i czekolada zdecydowanie do takich należą. Kiedy już nasycę się owocami prosto z krzaczka, przychodzi mi ochota na różne dodatki, które wniosą trochę smaczku. Ten deser zrobiłam po raz pierwszy w 2002 roku. Od tego czasu gości na stole raz w roku. Pamiętacie smak pomarańczy w grudniu? Na Święta Bożego Narodzenia? Tak, tych pomarańczy, na które czekało się rok. No właśnie ;) To to jest właśnie coś w tym stylu. Na takie truskawki w czekoladzie też czekam rok. To jest właśnie TEN smak :)



Składniki:
  • truskawki
  • czekolada deserowa ciemna
  • czekolada biała
  • opcjonalnie: nieco kremówki lub mleka
Wykonanie:
  1. Truskawki umyć, nie szypułkować, osuszyć.
  2. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.*
  3. Truskawki nabić na patyczki szaszłykowe, zanurzyć w rozpuszczonej czekoladzie, odłożyć do zastygnięcia, najlepiej do lodówki. (Można poprzestać na tym etapie)
  4. Białą czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej.*
  5. Widelcem zamoczonym w płynnej czekoladzie rysować paski na schłodzonych truskawkach.
  6. Ponownie odstawić do stężenia.
* Kąpiel wodna - do garnka wlewamy ok 5 cm wody i doprowadzamy do wrzenia. Kiedy woda się gotuje, na garnek kładziemy miskę (odpowiednio dużą, by nie wpadła do środka), a do miski wkładamy połamaną czekoladę i mieszamy aż się rozpuści. Jeśli czekolada jest zbyt gęsta można dodać łyżkę lub dwie mleka czy kremówki.

Smacznego!
Aneta :)

Szybki obiad w poniedziałek: Makaron z indykiem i pastą z suszonych pomidorów.

Bardzo lubię przyrządzać potrawy od początku do końca w zaciszu domowej kuchni. Mniej więcej wiem wtedy co jem ;) Co jakiś czas jednak zdarza się, że gotowy produkt ze sklepowej półki wręcz krzyczy: weź mnie, przyrządź, zjedz! No i ulegam. Dokładam do tego coś od siebie i tak oto, w kilka minut powstaje obiad. Podzielę się z Wami takimi moimi kołami ratunkowymi, które nie raz są wybawieniem w nagłych sytuacjach :) Jeśli wiecie co mam na myśli heh ;)  


Do przyrządzenia tego dania potrzebujecie zaledwie trzech składników podstawowych oraz kilku gałązek rozmarynu (można dodać suszony) i oliwy. To wszystko. Smak Was zaskoczy. Łatwość przygotowania również :)


Składniki: 
  • dowolny makaron - ja użyłam Maccheroni al ferreto (Italiamo), dostępny podczas tygodnia włoskiego w Lidlu. Po ugotowaniu wygląda jak fasolka szparagowa ;) Jest świetny - mięsisty, a jednocześnie delikatny. Pycha!
  • dowolna pasta z suszonych pomidorów, bądź suszone pomidory, które zmiksujecie - wykorzystałam pastę z serem corregio (Sottile Gusto) dostępną, dla odmiany, w Biedronce. Oczywiście, że ta zrobiona własnoręcznie będzie bardziej wartościowa. Od czasu do czasu warto jednak wrzucić na luz. Ta pasta jest pyszna.
  • opcjonalnie, dla mięsożerców - filet z indyka
  • kilka gałązek rozmarynu
  • oliwa z oliwek
Wykonanie:
  1. Makaron ugotować al dente.
  2. Mięso pokroić w cienkie paski, a następnie jeszcze na kawałki. Dzięki temu będzie gotowe w mig ;)
  3. Rozgrzać oliwę, dodać mięso i posiekane gałązki rozmarynu. Mieszać, aż będzie usmażone.
  4. Odcedzić makaron, dodać pastę z suszonych pomidorów i mięso. Całość wymieszać.
Smacznego!
Aneta :)

niedziela, 21 czerwca 2015

Sernik na zimno - straciatella z owocami.

Sernik na zimno latem to już właściwie klasyka. A że dziś pierwszy dzień lata, w dodatku niedziela - dzielę się przepisem na pyszny deser. Tym razem zrobiłam go troszkę inaczej niż zwykle. Połączyłam twaróg z jogurtem greckim, dzięki czemu deser jest zdecydowanie delikatniejszy niż ten z samego twarogu. Z dodatkiem startej czekolady smakuje wyśmienicie, a to dopiero początek - na wierzchu czekają jeszcze trrrrruskawki zatopione w galaretce :) Spróbujcie :) Polecam :) Zamiast truskawek można oczywiście dodać dowolne owoce :)

Składniki:
  • 50 dag twarogu
  • 400 ml jogurtu greckiego
  • 3 łyżki żelatyny
  • 8 truskawek - zmiksowanych
  • 4 kostki gorzkiej czekolady
  • 4 łyżki cukru pudru (uwaga! sernik nie będzie bardzo słodki. równoważy to galaretka. skosztujcie masę serową i dodajcie więcej cukru jeśli lubicie mocno słodkie desery)
  • 1 galaretka przygotowana z 400 ml wody
  • truskawki na wierzch
Wykonanie:
  1. Przygotować galaretkę. Odstawić w chłodne miejsce. (Monitorować czy nie tężeje zbyt szybko.)
  2. Żelatynę wsypać do małego garnuszka. Zalać niewielką ilością zimnej wody - tak, by przykryła proszek. Odstawić do napęcznienia na około 10 minut. Po tym czasie postawić garnek na piecu i podgrzewać aż do rozpuszczenia żelatyny. Uważać, by się nie zagotowało!
  3. Truskawki przeznaczone na wierzch pokroić w plasterki. Odłożyć.
  4. Twaróg zmiksować z jogurtem, cukrem pudrem i rozpuszczoną żelatyną. (Można najpierw do garnuszka z żelatyną dodać kilka łyżek masy twarogowej, wymieszać i całość dodać do reszty twarogu.) Połowę masy przełożyć do innego naczynia.
  5. Do jednej części masy dodać zmiksowane truskawki, wymieszać.
  6. Do drugiej części masy dodać startą czekoladę.
  7. W tortownicy, w pierwszej kolejności rozłożyć masę różową. Schłodzić nieco w lodówce.
  8. Na masę truskawkową wyłożyć masę starciatella. 
  9. Rozłożyć truskawki w plasterkach.
  10. Połowę galaretki wylać na truskawki. Najlepiej stopniowo, łyżką. Odstawić do lodówki. Kiedy nieco stężeje - przelać resztę galaretki. (Galaretkę przekłada się łyżką i na 2 razy aby zapobiec wypłynięciu owoców na górę. Jeśli Wam to nie przeszkadza - można całą galaretkę przelać od razu na owoce.)

Smacznego :) 
Aneta.

sobota, 20 czerwca 2015

Aromatyczne breadsticks z serem.

Zapraszam dziś na pyszną przekąskę :) Ciasto jak na pizzę, zagniecione z dodatkiem sporej ilości ulubionych ziół, zapieczone pod serową kołderką. Pokrojone w paski, zjedzone w okamgnieniu :) Pyszne :) 
Zachęcam do podjęcia próby przyrządzenia dania również osoby beż doświadczenia z ciastami drożdżowymi. Zwłaszcza jeśli macie urządzenie wielofunkcyjne, taką misę z nożami. Zrobi wszystko za was. Wy tylko zjecie ;)


Składniki:
  • 260 g mąki (osobno odłożyć 2 łyżki)
  • 100 + 60 ml ciepłej wody
  • 20g świeżych drożdży
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/2 łyżeczki cukru
  • 1,5 łyżki oliwy z oliwek
  • 1 łyżka ziół prowansalskich
  • 1 łyżka bazylii
  • 1 łyżka rozmarynu
  • ser żółty (dowolny, ulubiony - starty)
Wykonanie:
  1. Do naczynia w którym będą rosły drożdże wlać 60 ml ciepłej wody, rozkruszyć drożdże i mieszać aż się rozpuszczą. Dodać odłożone 2 łyżki mąki, wymieszać. Odstawić najlepiej w ciepłe miejsce*, koniecznie naczynie nakryć ściereczką. Poczekać aż drożdże wyrosną, tzn powiększą swoją objętość co najmniej dwukrotnie.
  2. Do osobnego naczynia (najlepiej misy urządzenia wielofunkcyjnego z nożami) wsypać mąkę, sól, cukier, zioła oraz dodać oliwę.
  3. Kiedy drożdże odpowiednio wyrosną - dodać je do mąki i włączyć maszynę. Można oczywiście wyrabiać ciasto ręcznie. Składniki wstępnie wymieszać, później stopniowo dodawać pozostałe 100ml ciepłej wody. Wyrabiać do momentu kiedy ciasto będzie jednolite i nie będzie kleiło się do rąk. Jeśli wyrabiacie maszynowo - będzie to dosyć szybko. Po dotknięciu palcami ciasto ma być elastyczne i nieprzywierające.
  4. Wyrobione ciasto uformować w kulkę, przełożyć do miski i odstawić w ciepłe miejsce*.
  5. Kiedy ciasto podwoi objętość rozgrzać piekarnik do 250*C.
  6. Ciasto wyłożyć na blat lub stolnicę i rozwałkować lub nadać kształt palcami, tzn. ugniatać opuszkami palców w różnych kierunkach - pamiętając o przekładaniu z jednej strony na drugą. 
  7.  Uformowany placek posypać serem.
  8. Zapiekać przez ok. 10 min. Do zarumienienia się brzegów.
  9. Pokroić w paski. Podawać z ulubionym dipem bądź sosem pomidorowym.
* Kiedy chcę, by zarówno drożdże jak i ciasto wyrosło szybko, wkładam naczynie do lekko nagrzanego piekarnika - 30-40*C.

Smacznego!
Aneta :)

piątek, 19 czerwca 2015

Deser truskawkowy w 5 minut :)

Truskawkowe szaleństwo trwa! Jeszcze trwa, ponieważ już niebawem sezon 2015 przejdzie do historii. Trzeba więc korzystać, smakować, a nawet nieco przejadać się :) 
Deser, który chciałam Wam dziś polecić jest banalnie prosty. Zresztą po spojrzeniu na zdjęcie pewnie sami uśmiechniecie się pod nosem ;) Czasami liczy się po prostu pomysł. Kilka prostych składników, 5 minut pracy i już :) Pycha! Truskawki podane inaczej niż zwykle, bez większego wysiłku, a jednak robią wrażenie. Ot, taka dbałość o szczegóły.


Składniki:
  • kilka truskawek
  • tyle samo biszkoptów
  • mały kubeczek śmietany 30% lub 36%
  • cukier puder do smaku
  • kilka kostek czekolady - u mnie gorzka
Wykonanie:
  1. Truskawki umyć, a później usunąć szypułki. Z każdej truskawki odciąć czubek tak, by swobodnie dało się ją postawić. Ostrym nożykiem wydrążyć stożkowy otwór, w którym umieści się nadzienie śmietanowe.
  2. Śmietanę ubić, dosłodzić cukrem pudrem, ilość wg uznania.
  3. Na każdy biszkopt* nałożyć kleks śmietany, na tym ustawić truskawkę, a następnie umieścić w niej porcję śmietany. Można przełożyć śmietanę łyżeczką, szprycą, jak również za pomocą przyciętego woreczka foliowego.
  4. Czekoladę zetrzeć, posypać deser.
* Biszkopty w tej formie będą  kruche. Jeśli zależy Wam na miękkich - należy je delikatnie nasączyć. Wersja dla dorosłych: biszkopty skropić odrobiną wybranego alkoholu.

Smacznego :)
Aneta

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Pieczarki nadziewane serem i szynką.

Banalnie prosty przepis na pyszną przekąskę. Zazwyczaj jest tak, że wymyślam jakieś nowe, skomplikowane dania, dwoję się i troję (dobrze, że to uwielbiam!), a czasami wystarczy postawić na klasykę i też będzie pysznie. Tak jak w tym przypadku. Takie pieczarki robi się szybko i równie szybko znikają z talerza :) Zapraszam :)


Składniki:
  • pieczarki - główki
  • oliwa z oliwek
  • sól, pieprz, rozmaryn
  • ser żółty - starty
  • szynka, bądź inna wędlina - pokrojona w kosteczkę
Wykonanie:
  1. Pieczarki umyć. Nigdy nie obieram pieczarek, choć wiem, że są zwolennicy takiej metody. Ja myję je za pomocą szorstkiej strony gąbki kuchennej.
  2. Do każdego kapelusza wlać po pół łyżeczki oliwy z oliwek, pieczarki doprawić solą i pieprzem, oraz posypać rozmarynem, który nada pięknego aromatu.
  3. Do każdej pieczarki nałożyć trochę sera i szynki. Można posypać po wierzchu jeszcze odrobiną rozmarynu.
  4. Zapiekać w temperaturze 200*C przez około 25 minut. Czas pieczenia zależy od tego czy wolicie bardziej kruche - wtedy krócej, czy miękkie - nawet do pół godziny.
Takie pieczarki można podać z dowolnym sosem, na przykład z wyrazistym w smaku dipem koperkowym z fetą.


czwartek, 28 maja 2015

Babeczki z nadzieniem kajmakowym :)

Dawno nie było na blogu deserowo, pora nadrobić zaległości. 
Mała słodkość - muffinka. 
Dzisiaj w wydaniu kajmakowym :)


Przygotowując babeczki, składniki rozdzielamy na suche i mokre. Każde umieszczamy w osobnym naczyniu, a później łączymy. I to cała filozofia. Z tego właśnie powodu warto do ich przyrządzenia zachęcić dzieci :)

Piekarnik nastawić na 180*C.

Składniki suche:
  • 250 g mąki tortowej
  • 1 płaska łyżeczka sody
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 150 g cukru
  • 1/2 opakowania cukru wanilinowego
  • opcjonalnie można dodać 1/2 szklanki kokosu, mielonych orzechów itp.
Mąkę przesiać razem z sodą i proszkiem do pieczenia. Dodać oba cukry, ewentualnie kokos lub inny dodatek. Wymieszać.

Składniki mokre:
  • 3 jajka 
  • 200 ml oleju
  • 200 ml jogurtu naturalnego
Jajka roztrzepać (można za pomocą miksera), dodać olej i jogurt, wymieszać.

Mokre składniki przelać do suchych, krótko mieszać - do połączenia składników (można mikserem na średnich obrotach).

Masę rozłożyć do papilotek umieszczonych w blaszce muffinkowej- do 3/4 wysokości.
Włożyć do nagrzanego piekarnika (180*C), piec ok. 25 minut - do tzw. suchego patyczka. Po upieczeniu wystudzić.

Babeczki można zostawić w takiej postaci, a można nadziać kremem kajmakowym. W tym celu należy wydrążyć w muffinach kształt stożka i umieścić w nim przygotowany krem.


Składniki na krem kajmakowy:
  • 400 ml śmietany kremówki
  • 200 g masy gotowej masy kajmakowej
  • 2 łyżeczki żelatyny
Żelatynę wsypać do szklanki i zalać zimną wodą (ok 2-3 cm). Kremówkę ubić na sztywno. Po ubiciu porcjami dodawać masę kajmakową. Kiedy wszystko się połączy, do napęczniałej żelatyny wlać nieco gorącej wody, mieszać aż nie będzie grudek. Cienkim strumieniem wlewać żelatynę do masy kajmakowej, cały czas miksując. Gotową masę odłożyć do schłodzenia.. Stężałą masą nadziać muffinki, najlepiej za pomocą szprycy, bądź woreczka z odciętym rogiem. Udekorować można dowolnie, np. rozkruszoną, wydrążoną górą babeczek i startą czekoladą.

Smacznego!
Aneta :)


poniedziałek, 25 maja 2015

Makaron z brukselką i pieczarkami.

Dania na bazie makaronu raczej nie odmówię ;) Lubię go łączyć w przeróżnych kombinacjach. Dziś pomyślałam o brukselce i pieczarkach. Wyszło pysznie. 


Składniki:
makaron, np. kokardki, 40-50 dag
40 dag pieczarek - najlepiej malutkie
40 dag brukselki (może być mrożona)
śmietana 12 lub 18% - duży kubek
1 żółtko
1-2 ząbki czosnku
1 duża cebula lub 2 małe
oliwa z oliwek
sól, pieprz
tymianek - świeży lub suszony
majeranek - świeży lub suszony

Wykonanie:
  1. Brukselkę ugotować. 
  2. Cebulę pokroić drobno, czosnek przecisnąć. Rozgrzać oliwę, zrumienić cebulę i czosnek.
  3. Dodać przyprawy oraz pieczarki (jeśli są duże, pokroić na mniejsze kawałki). Dusić, aż odparuje z nich cała woda.
  4. Ugotować makaron.
  5. Do pieczarek dodać ugotowaną brukselkę (można każdą brukselkę przekroić na połowę, ale niekoniecznie), wymieszać.
  6. Śmietanę połączyć z żółtkiem, dodać do warzyw, chwilkę dusić wszystko razem.
  7. Makaron odcedzić, połączyć z sosem, dokładnie wymieszać.
sos pieczarkowo-brukselkowy




Jeśli lubicie makarony, bardzo polecam to danie. 
Jeśli nie - proponuję wykorzystać sos, a zamiast makaronu ugotować dowolną kaszę, bądź ryż.
Smacznego,
Aneta


piątek, 1 maja 2015

Sałatka z melonem :)

Obiecałam, że będzie zdrowo - to będzie :) Dziś przepis dla miłośników warzywno-owocowych połączeń. Sałatka jest pyszna, lekka i zdrowa. Można podać ją do pieczywa, ale równie dobrze smakuje bez żadnych dodatków :)


Składniki:
  • ser mozarella - 1 duża kulka lub kilka małych
  • kilka rzodkiewek - u mnie 6 sztuk
  • kawałek melona
  • bazylia - świeża
  • oliwa z oliwek
  • pieprz czarny, mielony

Wykonanie:
  1. mozarellę, melon oraz rzodkiewki - dowolnie pokroić,
  2. bazylię posiekać, wymieszać z oliwą z oliwek i pieprzem,
  3. składniki sosu dodać do pokrojonych produktów, całość wymieszać.
To wszystko! Prawda, że proste? Mam nadzieję, że będzie Wam smakowało. Dla mnie to połączenie było dużym zaskoczeniem, ląduje na liście ulubionych i motywuje do kolejnych eksperymentów :)

Smacznego, pozdrawiam :) Aneta


środa, 29 kwietnia 2015

Placki ziemniaczane z kiełkami :)

Uwielbiam niestandardowe połączenia! Placki ziemniaczane kocham miłością ogromną :) Chyba z wzajemnością zresztą ;) Tak, wiem, ociekają tłuszczem nawet jeśli się je odsączy na ręczniku papierowym ;) Ale ponieważ drobne grzeszki są bardzo przyjemne, pozwalam sobie na to danie bez zbędnych wyrzutów sumienia. Dziś miałam ochotę na małą odmianę. Planowałam zetrzeć tyle samo ziemniaków co cukinii i upiec placki, ale wydało mi się to zbyt banalne ;) Dlatego w masie ziemniaczanej wylądowały kiełki i to był strzał w dziesiątkę.  Na wierzch również sugeruję kiełki. Można by rzec - kiełkowo mi ;) Taka wiosenna odmiana całkiem standardowego dania. Pycha! Polecam, spróbujcie :)

Składniki:
  • ziemniaki - 6 bardzo dużych lub 12 mniejszych
  • jajko -  1 duże lub 2 małe
  • cebula - 1 duża lub 2 małe, można dodać również ząbek czosnku
  • kiełki - dowolna ilość, ja kupiłam opakowanie 50g, spokojnie mogły być dwa, zwłaszcza jeśli chcecie upieczone placki posypać surowymi kiełkami
  • sól - ok. 1/2 łyżeczki
  • szczypta pieprzu
  • mąka - u mnie orkiszowa, ale może być zwykła. ok 2 - 4 łyżki w zależności od tego jak "mokre" po starciu są ziemniaki


Jeśli posiadacie robot z tarczą ścierającą - jesteście uratowani. Jeśli nie - czeka Was ścieranie ręczne. Po którymś razie zakupicie robot ;) Tak więc ziemniaki należy zetrzeć, podobnie cebulę i ewentualnie czosnek.
Masę przyprawić solą i pieprzem, opcjonalnie można dodać ulubione zioła.
Wyłowić łyżką powstały sok, dodać jajko, wymieszać, dosypać mąkę, ponownie wymieszać do połączenia składników. Dorzucić kiełki.











Kopiatą łyżkę masy nakładać na rozgrzany tłuszcz, uformować placek. Kiedy się zarumieni - przewrócić na drugą stronę np. za pomocą drewnianej łopatki i widelca.










Jeść ze smakiem :)










Następnym razem będzie coś mega zdrowego. Obiecuję :) 
Pozdrawiam,
Aneta
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...