Od dłuższego już czasu korzystamy z garnka do gotowania potraw na parze. W sumie nie wiem dlaczego wcześniej o nim nie wspomniałam? Może dlatego, że tak bardzo wpisał się w naszą kulinarną codzienność, że jest dla mnie czymś oczywistym? Nie ważne, tak czy siak polecam Wam bardzo taki garnek jeśli jeszcze nie macie. Obiad robi się w nim w mig, przy minimalnym nakładzie pracy. Bardzo fajne jest to, że można postawić na piecu i zająć się czymś innym (np. ogrodem - heh). Po jakimś czasie wystarczy wyłączyć gaz, a obiad sobie "dochodzi". To wszystko. A w dodatku baaardzo zdrowo!
Zalety gotowania na parze:
- posiłek jest zdrowy, lekkostrawny,
- wygoda - minimalny nakład pracy,
- nie może się nie udać, czyli gotowanie dla każdego, bez względu na kulinarne doświadczenie,
- potrawy nie tracą swoich walorów smakowych - marchewka smakuje jak marchewka, a nie jak wypłukana marchewka ;) inne warzywa zresztą również ;)
- po pracy jest mało zmywania, nie ma też potrzeby mycia pieca czego szczerze nie cierpię,
- oszczędność czasu - bardzo szybki obiad,
- nieskomplikowane wykonanie posiłku,
- nie używamy soli,
- nie używamy tłuszczu - posiłek jest niskokaloryczny.
Tyle na szybko przyszło mi do głowy. Mam nadzieję, że taka ilość argumentów przekona tych, których jeszcze nie ogarnęła mania parowania :) Przyznam, że zdarza mi się nawet nastawić taki obiad i wyskoczyć po szybkie zakupy do pobliskiego sklepu. Kiedy wracam, obiad jest gotowy. Po prostu kocham tę metodę przyrządzania potraw :)
Jest jeden minus. Jak już zaczniecie gotować warzywa na parze, przestaną smakować Wam te z wody. My po pierwszym obiedzie zastanawialiśmy się jak mogliśmy jeść takie, cytuję: "wymoczone świństwo", koniec cytatu ;)
Pierwszy obiad jaki przyrządziliśmy w garnku na parze był dosyć klasyczny. Kurczak, ziemniaki i marchewka. Teraz częściej przyrządzamy ryby - są przepyszne.
Składniki:
- filet lub tuszki z kurczaka, albo dowolna ryba
- ziemniaki
- marchewki lub inne, dowolne warzywa
* Mój garnek ma wbudowany w rączce z pokrywki wskaźnik temperatury. Kiedy wskaźnik znajduje się na czerwonym polu, wyłączam gaz a obiad robi się dalej. Jest to wygodna funkcja, ale nie jest konieczna.
Jestem bardzo ciekawa czy gotujecie na parze, a jeśli tak - to co?
pozdraiwam serdecznie,
Aneta
Smacznie i fit! Takie rozwiązane zawsze się obroni :) Do tego muszę powiedzieć, że te marchewki wyglądają podręcznikowo :P Mięsko bym dobrze doprawiła ziołami i obiad w sam raz dla mojej rodzinki :)
OdpowiedzUsuń